Drogi pamiętniku !
Na wstępie,chcę ci opowiedzieć co działo się przez rok mojej nieobecności,a działo się naprawdę dużo.Nawet teraz niebezpieczne a zarazem ciekawe przygody nie odstępują mnie na krok.Przenoszę się więc pamięcią do wydarzeń,które miały miejsce rok temu i wszystko szczegółowo przeleje na kartkę papieru.Cofam się więc pamięcią do najważniejszego wątku tej historii, a mianowicie śmierci Bonnie i Damona,którzy pół roku temu powrócili do żywych i jest z nimi już wszystko w porządku.Bonnie jest w związku z Jeremy, A Damon z Eleną.Bonnie i Jeremy wiodą szczęśliwe życie w Mystic Falls,a Damon z Eleną wyjechali w podróż dookoła świata i jak widać obojgu wyszło to na korzyść.Matt i Tyler wyjechał do Atlanty,ponieważ dostali stałą i bardzo dobrze płatną pracę.Został jeszcze Stefan,który też postanowił usunąć się z Mystic Falls i popróbować żyć w innym mieście.Chciał wyjechać,ponieważ nie mógł się pogodzić ze śmiercią Damona,Lexi oraz Bonnie.O mały włos a nie straciłby przy tym człowieczeństwa,dlatego ja - Caroline Forbes,postanowiłam wyruszyć razem z nim.Był moim najlepszym przyjacielem i musiałam się o niego zatroszczyć tak jak on troszczył się o mnie,gdy zostałam przemieniona w wampira.Aktualnie mija pół roku od kiedy wraz ze Stefanem, nie widzieliśmy się z naszą paczką przyjaciół.Ewentualnie rozmawiamy przez skype bądź komunikujemy się telefonicznie.Ja wraz ze Stefanem nie chcemy wracać,ponieważ nie mamy z tam tym miejscem dobrych wspomnień.W ciągu wspólnie spędzonych chwil wydarzyło się naprawdę dużo.Nasze charaktery całkiem się zmieniły,wręcz 'wyostrzyły', a to tylko dlatego że podczas naszych tracących człowieczeństw,po przywróceniu ich nie byliśmy tymi samymi ludźmi co dawniej.Owszem,mną też targały negatywne emocje.Wiadomo,swojego poczucia humoru i dobroci nie utraciłam.Za to nieprzyjaciół,których kiedyś bałabym się dotknąć,teraz zabijam ich bez jakiegokolwiek poczucia winy.Dzięki temu dostrzegłam w sobie inną,lepszą osobę.Stefan jest moim mentorem, nauczył mnie jak walczyć, jak być nie ugiętym w walce z wrogiem,jak manipulować innymi, a nawet pokazał mi świat i dzięki temu zrobiłam się w nim bardziej obyta i towarzyska.Również mój styl ubierania się zmienił.Zaczęłam podkreślać to co mam w sobie najpiękniejsze, czyli zaczynając od bardziej kobiecych strojów niż dziewczęcych, a kończąc na mocnym makijażu.Gdyby ktoś powiedział mi rok wcześniej że taka będę, zapewne bym go wyśmiała.Co do pożywiania się, to w tej kwestii się nie zmieniłam.Nadal piję z woreczków,ponieważ jak postanowiłam sobie na początku wampiryzmu,nie tknę żadnego niewinnego człowieka.Wraz ze Stefanem mamy wszystko co tylko chcemy.Jesteśmy bogaci,silni,pewni siebie,obyci w świecie,jednak jednego nam brakowało - prawdziwej miłości.Poczucie bezpieczeństwa i osoby która cię szczerze i mocno kocha.Owszem,mieliśmy siebie nawzajem,ale my kochaliśmy się jak brat ze siostrą,a nie jak prawdziwa para.Moje dwie przyjaciółki,już miały swoje miłości życia,a ja wciąż nie udolnie poszukiwałam ideałów,których jak się potem okazało - wyginęli.Moją pierwszą prawdziwą miłością był Tyler,którego bardzo kochałam,ale teraz już nie potrafiłabym z nim być.Było mi z nim naprawdę dobrze.Jednak to już nie ma znaczenia,ponieważ głowę zaprząta mi bardziej, pewna Pierwotna hybryda, król Nowego Orleanu,najgorsze zło - Klaus.Chyba mogę tu to wyznać,że bardzo mi go brakuje.Tylko on sprawiał swoim pięknym akcentem i komplementami,że czułam się naprawdę wyjątkowo.Byliśmy niczym Piękna i Bestia.Jednak wracając do naszej obietnicy z przed piętnastu miesięcy, to nie miało racji bytu,aby dalej ciągnąć naszą relacje,bo i tak wszystko zaszło za daleko.Zwłaszcza przy naszym ostatnim spotkaniu. Myśl,że już nigdy się nie zobaczymy,wprawiała w smutek.Dużo razy chciałam do niego przyjechać,dać jakiś znak,że nadal o nim myślę,ale to wszystko okazało się bezcelowe,ponieważ znowu przez niego cierpiałam.Gdy już prawię o nim zapomniałam,on odezwał się dwa miesiące temu,czym bardzo mnie zranił i nie chodziło tu o same skontaktowanie się.Nie jestem w stanie powiedzieć, co tak naprawdę zrobił,ale wiedziałam jedno - że muszę o nim zapomnieć.Może kiedyś zdobędę się na odwagę,aby wykrztusić z siebie co tak naprawdę mi zrobił ,ale jak na razie wolę,żeby to pozostało moją tajemnicą.Dlaczego w tym momencie o nim piszę ? Dlatego,że jestem w jego mieście.Tak,Caroline Forbes jest w Nowym Orleanie.Choć zarzekała się nie raz,że już nigdy tam nie pojedzie,ze względu na hybrydę.Jednak sprawa była zbyt pilna,abym myślała o tym,że gdzieś w pobliżu może być Klaus.W tym momencie najważniejszy był dla mnie Stefan,który na moje nieszczęście,został porwany i prawdopodobnie przetrzymywany w tym mieście.Nie cofnę się przed niczym,aby go uratować i za wszelką cenę pozbyć się wroga.Boję się też,że mogę nie zdążyć i go stracić.W dodatku nie wiedziałam kto się do tego się przyczynił.Pomyślałam też,że może Klaus mógł by pomóc. W końcu jest najpotężniejszą hybrydą.Jednak to wszystko nie miałoby sensu.Tym razem dam sobie radę sama ! Udowodnię przed samą sobą,że już nie da się mnie tak łatwo przestraszyć,a uwierz mi ,że w walce z wrogiem jestem nieobliczalna i silna jak nigdy dotąd,zwłaszcza gdy w zagrożeniu jest mój przyjaciel.
Caroline.
_________________________________________________________________________________
Hej ! :) Po 3 tygodniowym wahaniu,wreszcie zdecydowałam się pokazać moje opowiadanie.Założyłam je dzięki wsparciu dziewczyn z ask'a,którym teraz dedykuję ten rozdział :)
Dlaczego zaczęłam pisać opowiadanie o Klaroline ? Ponieważ odkąd widziałam ich pierwszą scenę,tak do tej pory jestem w nich zakochana <3 Potem i tak było mi ich mało w serialu,dlatego też postanowiłam o nich pisać na ask'u, czytać mnóstwo blogów oraz oglądać filmiki na yt.Chyba właśnie dzięki temu wena sama przyszła i gdy Klaus w 5x11 powiedział do Caroline że odchodzi na zawsze ja nie dopuszczałam tego do siebie i zaczęłam wymyślać własne historię.Aktualnie będę pisała tak jakby 6 sezon TVD(tylko z Caroline i Stefanem) i 2 sezon TO, oczywiście ta historia będzie wytworem mojej wyobraźni i raczej wszystko ułożę tam po swojemu.Mam nadzieję że Wam się spodoba :* Czekam na komentarze od Was,które jeszcze bardziej będą mnie motywowały do dalszego pisania :)
Chciałam Was zaprosić na świetnego bloga mojej koleżanki,która ma naprawdę talent :D ----> BLOG
Napisałaś przepięknie. Miałaś ciekawy pomysł i świetnie go wykorzystałaś, ja osobiście nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału, bo jestem bardzo ciekawa co się wydarzy! Jestem z Ciebie dumna.
OdpowiedzUsuńA tak wgl co tu robi link do mojego bloga? ;o
Wow. Zaczyna się ciekawie. Nie wyłapałam błędów, po za tym, że "zjadasz" spacię między znakiem "." a dużą literą nowego zdania, co czasem utrudnia czytanie. Mogę się także przyczepić do szablonu i czcionki, bo nieco źle się czyta.
OdpowiedzUsuńJednakże wracając do prologu. Długi :3 Tak, to dobrze, że jest długi, podoba mi się to. Ciekawy pomysł, na wyjazd Caro ze Stefanem ^^ Niemniej jednak czekam na sceny z Klausem :)
Pozdrawiam.
Ps. Mogę prosić o info o nowych notkach na tym blogu - w zakładce SPAM - http://dangerous-mythological-game.blogspot.com/
Zdecydowałaś się, wreszcie! Wiesz co myślę o tym opowiadaniu i sądzę, że domyślisz się, kto to napisał ;) Czekam na GG, życzę weny i powodzenia, kochana! :)
OdpowiedzUsuńJest super! Zresztą pisałam Ci dziś co myślę o tym tekście. ;) Bardzo ciekawy pomysł, chyba będę uzależniona od Twojego bloga! <3
OdpowiedzUsuńŚwietne ! Będę wpadać :* Jakbyś mogła powiadamiać mnie o nowych rozdziałach na asku byłabym wdzięczna ( to ja KathTVDLove )
OdpowiedzUsuńAwww! <3 Kolejne opowiadanie o Klaroline ^^ Kocham to! :D
OdpowiedzUsuńProlog jest świetny, podoba mi się! :D W końcu więcej Care i Klausa, a nie Elena i Damon xD
Zaintrygowałaś mnie tym "wstępem" i lece czytać 1 rozdział :D
Zapraszam do mnie! :*
http://theoriginals-story.blogspot.com/
PS. Nie jest to tak jakby hejt czy coś, tylko malutka, tycia rada. Mogłabyś robić spacje po znakach interpunkcyjnych? Mnie osobiście ciężko się to czyta, kiedy litera wchodzi na kropkę, bądź przecinek ;/
Taka malutka rada :D Proszę nie obraź się o to :c
Piszesz niezmiernie ciekawie i strasznie mi się podoba. Zanim przejdę dalej to chce tylko uwzględnić, że trochę ciężko się czyta przez te czcionkę, ale to jedyna rzecz do której w ogóle mogę się przyczepić. Prolog genialny, bardzo zachęca do czytania. Jest świetny, taki tajemniczy ale też nie za bardzo. Poważnie jest świetny, postaram się dziś wszystko nadrobić :) Zapraszam do nas - http://klaroline-delena-forever.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń